Jedną łzę szczęścia, ty­siące wy­lanych

Jest w Twoim życiu ktoś taki? Ktoś kto zupełnie mimowolnie i nieoczekiwanie potrafi w jednej sekundzie wywołać na Twojej twarzy uśmiech i jednocześnie w jednej sekundzie, go zgasić? Z pewnością! A może się mylę? Jeżeli tak.. Zatem jedna łza szczęścia wata jest tysiąca wylanych. Nie, inaczej. Zatem, to właśnie te tysiące wylanych warte są jednej łzy szczęścia. Tak bardzo na nią czekasz. Gotowa jesteś na wszystko. Nie poddajesz się, walczysz. A przede wszystkim czekasz. Moment oczekiwania to najlepszy stan jaki nas w życiu może spotkać. Najlepszy, a zarazem najgorszy. Czas tak się dłuży,  a napięcie rośnie. Jesteś coraz bliżej oczekiwanego, rozpływasz się. To już jutro- jestem cała w skowronkach. Dzisiaj. Było, minęło. Szkoda. Kiedy czekałam, wiedziałam, że mogę wszystko. Nic nie było w stanie wybić mnie z transu. Byłam jak zaczarowana. W głowie tworzyłam miliony scenariuszy, z sekundy na sekundę zmieniałam swoje role. Chciałam, aby było idealnie. Chciałam i tak było. Lepiej, niż idealnie. Nie jestem w stanie tego opisać. Wiem, że muszę czekać dalej. Bo nigdy nie pozwolę, aby duma zagłuszyła to, co mówi mi serce.

SERDECZNIE ZAPRASZAM NA INSTAGRAMA: klik