Dzisiaj skończyły mi się tak długo wyczekiwane, a zarazem tak bardzo długie wakacje. Oficjalnie zostałam studentką, kto by pomyślał, że nadejdzie to tak szybko.. aż za szybko. Tak ciężko mi do tego przywyknąć, ale mam nadzieję, że czas zdecydowanie będzie działał na moją korzyść. Tyle zmian, wszystko takie obce, nowi ludzie, nowe otoczenie, nowe życie studenckie, jak to pięknie brzmi.. Ponoć studia to najlepszy okres w życiu, jestem ciekawa czy się do tego przekonam. Wiem, że czeka mnie bardzo dużo nauki z którą będę musiała się zmierzyć, ale z drugiej strony muszę stawić czoło temu wszystkiemu, bo wiem, że się opłaci, bo wiem, że to moje marzenie, pasja, więc dlaczego nie.. Już od dzisiaj przeraża mnie ogrom kilometrów, które muszę przejść na mieście, aby dostać się na uczelnie, nie wiesz gdzie wsiąść, gdzie wysiąść, ruszyć się w prawo czy w lewo- dawno nie czułam się tak zdezorientowana. W końcu jestem u celu, ach! Przez te kilka lat z pewnością okaże się, czy potrafię spełnić się w tym co kocham, oby.. bo innego rozwiązania nie biorę pod uwagę. Nie powiem, żebym tak wyobrażała sobie swoje urodziny, bo jestem tak zmęczona, że nie mam nawet sił świętować, ale mimo to i tak dziękuję za każde szczere życzenia razem i z osobna, za każde miłe słowo, za obecność i pamięć.
FILOLOGIO ROSYJSKA, PRIWIET! ♥
__________________________________♥__________________________________

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze i obserwacje mile widziane,
pozdrawiam ♥